sobota, 13 maja 2017

Erekcja w reklamie, czyli o szkodliwych mitach...

Wracając z pracy słucham radia i codziennie ciśnienie podnoszą mi reklamy leków usprawniających osiąganie erekcji. Cytuję slogany, miłosiernie nie podając nazwy koncernu farmaceutycznego: "Wyłącz wstyd, włącz działanie", "Prawdziwy mężczyzna nie wymięka", "Rozwiąż swój wstydliwy problem". Jak pragnę zdrowia, wolałam już reklamy z płonącymi konarami - bo te bzdurne porównania były chociaż śmieszne.




W złoszczących mnie jako seksuologa reklamach podkreśla się dwie kwestie: (1) że żaden prawdziwy mężczyzna (cokolwiek to znaczy?) nigdy nie miewa problemów ze wzwodem, (2) a jeśli miewa, to powinien się tego wstydzić. Otóż, panie i panowie, prawie każdy całkowicie zdrowy mężczyzna może mieć od czasu do czasu jednorazowe problemy z erekcją i nie jest to absolutnie powód do wstydu. Przyczyną takich problemów może być np. zjedzenie bardzo obfitego, tłustego posiłku, wypicie zbyt dużej ilości alkoholu, stres (w pracy, w domu), przemęczenie, niewyspanie i wiele, wiele innych. Jeśli prawdziwy mężczyzna o tym wie, może w razie kłopotu - zamiast się wstydzić - po prostu wzruszyć ramionami, zaspokoić potrzeby partnerki w inny sposób i dobrze się bawić, a podczas następnego współżycia najprawdopodobniej po kłopocie nie będzie nawet śladu. Problem pojawi się, jeśli mężczyzna zacznie się wstydzić lub bać - wówczas podczas kolejnego seksu erekcja stanie się bogiem - zamiast dobrze się bawić, mężczyzna będzie starał się kontrolować wzwód (sprawdzać, czy nadal jest, czy jest tak silny jak zwykle, czy aby nie zanika...). Takie zachowanie podniesie poziom stresu, co wpłynie negatywnie na erekcję i zacznie się błędne koło: każdy kolejny seks będzie sprawdzianem erekcji, która w wyniku takiego nastawienia będzie coraz trudniejsza do uzyskania lub utrzymania, więc stres będzie rósł, a erekcja - wręcz przeciwnie. Oczywiście takie psychogenne kłopoty ze wzwodem można wyleczyć, ale czy nie lepiej nie wierzyć reklamie nakazującej mężczyznom wstydzić się ich kłopotów?
Podsumowując: kłamliwe reklamy, nazywające kłopoty z erekcją wstydliwym problemem i przekonujące, że żaden "prawdziwy" facet ich nie ma, mogą przyczyniać się do pojawiania się u mężczyzn problemów. No ale przecież jest na te kłopoty prosty sposób: wystarczy kupić reklamowany lek 😈.

2 komentarze:

  1. W telewizji nie brak coraz śmielszych reklam środków na potencje. Najwięcej można zauważyć ich w przerwach meczów :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kto by tam reklamom wierzył... Jednak łatwo się mówi, nasz mózg mimowolnie czasami czerpie informacje z reklamy, nawet nie jesteśmy tego świadomi

    OdpowiedzUsuń