Wszyscy
wiemy, że istnieją kursy uwodzenia dla mężczyzn. Ja wiem o tym
również zawodowo, gdyż w moim gabinecie
zdarza mi się rozmawiać z mężczyznami, którzy takie kursy mają
za sobą [tak – to właśnie znaczy, że te kursy to lipa :)].
Aby
być w temacie, zrobiłam mały przegląd porad dot. uwodzenia
dostępnych w sieci i przyznam, że tak dobrze to się dawno nie
ubawiłam. Znalazłam porady zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn,
i zacytuję kilka, litościwie nie podając autorów tej ściemy.
Porady
ogólne dla kobiet:
1.
pamiętaj, żeby spryskać się perfumami, nie przesadź jednak z
intensywnością zapachu – Dodałabym poradę, żeby wcześniej się
umyć. Innowacyjność rady nie ma granic :)
2. Mężczyźni
lubią bardzo specyficzny sposób ubierania się. Nie chodzi tu o to,
żeby ubrać się jak prostytutka. Taki strój odstrasza większość
facetów! - No cóż, chyba że facet akurat
szuka prostytutki... Autorka porady niestety nie precyzuje, co to ten
bardzo specyficzny sposób ubierania. Według mnie bardzo specyficzny
sposób to bojówki i glany połączone z różową bluzeczką z
kokardką. Jest specyficznie? Jest!
3. Staraj
się chodzić prosto, ramiona odchyl do tylu, lekko unieś głowę.
Zrób wszystko, żeby wyglądać na pewną siebie. Tylko takie
kobiety robią na mężczyznach wrażenie. - Serio tylko takie? Doświadczenie życiowe większości kobiet temu
przeczy :) Do tych ramion odchylonych do tyłu i uniesionej głowy
dodałabym: „i patrz czasem pod nogi, bo rozbity nos nie jest
przesadnie seksowny”.
4. Wyślij
mu sygnały, które dadzą mu do zrozumienia, że ci się podoba, np.
baw się włosami, patrz mu głęboko w oczy i powoli przesuwaj wzrok
na inne przedmioty, od czasu do czasu przygryzaj lub oblizuj wargi – Dodajmy – ale nie przesadź, bo wyjdziesz na osobę o kłopotach z
koncentracją uwagi lub z oczopląsem :)
5. Wybieraj
miejsca, w których najmniej rzeczy może go rozpraszać, najlepiej
takie ze spokojną, niezagłuszająca muzyką i delikatnym
oświetleniem (idealne byłoby światło świec). Naucz się tańczyć
w erotyczny, ponętny sposób i zaaranżuj sytuację tak, by miał
okazję to zobaczyć. Odpowiedni taniec robi na mężczyznach
piorunujące wrażenie.
- Opis miejsca nasunął mi wizję dobrej knajpy – i wtedy
wyobraziłam sobie, że kobieta, która siedzi spokojnie przy stoliku
i je kolację nagle zrywa się z krzesła i zaczyna się wić jak
znerwicowany wąż – o tak, to może robić piorunujące
wrażenie!
A teraz
porady szczegółowe dla mężczyzn. Pewien „ekspert” radzi, co
zrobić, by kobieta domyśliła się, że towarzyszący jej mężczyzna
jest dobry w łóżku:
1.
pociągnij ją za włosy z tyłu szyi – panowie, powiem krótko:
nie idźcie tą drogą, zwłaszcza na pierwszym spotkaniu, bo to może
być ostatnia rzecz, którą zrobicie...
2.
powiedzieć jej, że przebrałbyś ją za niegrzeczną pielęgniarkę
lub sekretarkę – Hmm, stereotypowość skojarzeń zniechęcająca...
może lepiej? – w niegrzeczną sędzię Sądu Najwyższego lub w
niegrzeczną pracownicę administracji publicznej?
3.
powiedzieć jej, że potrzebuje zdyscyplinowania, bo jest bardzo
niegrzeczną dziewczynką – Autor albo naczytał się za dużo
Greya, albo ma jakiś fetysz na tle niegrzeczności. Czy taki tekst
działa? Tak, ale tylko w filach porno.
4.
Opowiedz
historię, jak Twoja ex była bardzo zazdrosna i przeglądała Twoja
komórkę kasując wszelkie nagie fotki twoich innych byłych – Facet, który chwali się tym, że przechowuje nagie foty swoich
byłych partnerek u większości kobiet wzbudzi …. przerażenie?
A
tak bardziej serio: jeśli chcemy kogoś poderwać o tak, na chwilę,
to róbmy co chcemy. Uda się – bosko. Nie uda się – też bosko.
Jeśli jednak chcemy zainteresować sobą kogoś, kto nam się
zwyczajnie podoba i jesteśmy tej osoby ciekawi, to postawmy na
autentyczność – no bo jak długo będziemy w stanie udawać
seksbombę z oczopląsem lub niemodnego macho z fetyszem
niegrzecznej pielęgniarki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz