piątek, 30 października 2015

Halloween - poziom zaawansowany

W zeszłym roku o tej porze napisałam króciutki tekst (jest na Fb), w którym (1) zasugerowałam, że w przebierankach Halloween uciekamy od nieprzyjemnych emocji, wynikających z myśli o śmierci osób bliskich, oraz (2) wyraziłam swoją czysto prywatną niechęć do importów, czyli świąt bezrefleksyjnie przenoszonych z obcych kultur. Zostałam wówczas zbesztana argumentami, że (1) jeśli jakaś nowa tradycja bawi ludzi, to czemu im tego żałować?, oraz że (2) zabawa w śmierć jednego dnia nie gryzie się z doświadczaniem smutku oraz tęsknoty w dniu następnym. W tym roku nie chce mi się polemizować, więc dla miłośników importów podaję kilka przepisów na Święto Zmarłych Inaczej - może któryś zwyczaj się przyjmie i będziemy mieć jakąś alternatywę dla importu z USA?
Przepis 1 - All Hallows' Eve - czyli świętuj jak Celtowie. Oddaj hołd przyjaznym duchom, ale pamiętaj - musisz też odstraszyć te nieprzyjazne, które będą się próbowały wedrzeć do Twojego domu. W tym celu przebierz się (duchy się nie połapią, że Ty to Ty) i wydrąż rzepę (dynia nie działa!), w której umieść świeczkę - rzepa odpędzi zło. Przepis całkiem fajny, choć bojaźliwi mogą mieć problem przy wyobrażaniu sobie tej hordy złych duchów pchających się do domu.
All Hallows' Eve - fotka z Wikipedii


Przepis 2 - Święto Przodków - czyli świętuj jak Chińczyk. Wybierz się na cmentarz, wyposażywszy się w kadzidełka oraz rzeczy (lub ich symbole), których człowiek potrzebuje do życia. Przykładowo weź pieniądze, makietę domu, drewniany samochodzik, zabawkowy telefon lub cokolwiek, czego potrzebuje bliska Ci zmarła osoba. Stań przy grobie i spal kadzidełka oraz przyniesione rzeczy, które tym sposobem trafią do zmarłego, a ten będzie Ci w zamian przychylny. Przepis bardzo mi się podoba - miło mi wyobrażać sobie, jak zachwycony byłby jeden z moich najbliższych, który dostałby w ten sposób spławik i nowy kołowrotek.
Chiny

Przepis 3 - Rodzinna Impreza - czyli świętuj jak Filipińczyk. Zbierz rodzinę i udajcie się razem na cmentarz. Weźcie ze sobą sporo jedzenia i picia, bo biesiadować na grobie, śpiewać i tańczyć trzeba będzie przez dwie noce. Znużeni mogą zdrzemnąć się na płycie nagrobka. W polskim klimacie przepis średnio użyteczny.

Przepis 4 - El Dia de Muertos - czyli świętuj jak Meksykanin. Na grobie umieść kwiaty i jedzenie, zbierz rodzinę i wesoło świętujcie, przegryzając łakocie i inne smakołyki w kształcie czaszek i kości. Przepis dla pracowitych, bo ze względu na chwilową niską popularność tej tradycji smakołyki trzeba będzie sporządzić własną ręką, czyli odstać swoje w kuchni.


Przepis 5 - Święto dla Majsterkowiczów - czyli świętuj jak Gwatemalczyk. Dobra wiadomość: żadnej passe nostalgii i smutków! Zła wiadomość: trzeba będzie odpędzić złe duchy, które znowu będą pchały się do domu. Grób ozdabiamy płatkami kwiatków i imprezujemy na cmentarzu. W celu odpędzenia złych mocy budujemy ogromny latawiec i puszczamy go w powietrze (szelest papieru odpędza zło). Przepis ciekawy, ale już nie do zastosowania w tym roku - latawce pożądanej wielkości buduje się średnio przez miesiąc.

Przepis 6 - Święto Patriotyczne, czyli świętuj jak Polacy niegdyś, Nakarm dusze zmarłych kutią, jajkami i napój wódką lub miodem pitnym. Przed ucztą otwórz okna i drzwi, by dusze zaprosić na kolację. Rozpal przed domem ognisko, by wskazać duszom drogę do Twojego domu. Więcej szczegółów technicznych w Dziadach Mickiewicza.
Osobiście wybieram wariant chiński.
Obrzęd dziadów

1 komentarz:

  1. Ja też wybrałabym wariant chiński :) Ogólnie do importów stosunek mam nijaki, ale Halloween (albo jak niektórzy mówią Helloween ;) ) przeniosłabym w kalendarzu na czas karnawału. I wówczas wszystko byłoby cacy, nawet mogłabym się przebrać za ponętną (umiarkowanie) wampirzycę... ;)

    OdpowiedzUsuń