Rozmawiając z osobami mającymi kłopoty ze sprawnością seksualną lub poziomem potrzeb seksualnych wspominam zazwyczaj o właściwej diecie. Widzę wówczas powątpiewanie w oczach: dieta a seks? pani doktor, a pani to serio?
Serio serio, a nawet bardzo serio.
Od diety zależy m.in. nasz nastrój, rozkurczliwość naczyń krwionośnych oraz synteza hormonów płciowych, przekładających się na sprawność seksualną i ochotę na seks. Dla seksualności bardzo ważne są: selen, cynk (bo wpływa na syntezę testosteronu), arginina (bo przekształca się w tlenek azotu, który rozkurcza naczynia krwionośne), beta-karoten (bo wpływa na syntezę hormonów), mangan (bo wpływa na produkcję serotoniny), magnez (bo rozkurcza naczynia) i żelazo (szczególnie ważne dla kobiet). Niedobory wyżej wymienionych są w stanie położyć kwestię seksu (czasem, w przypadku mężczyzn, dosłownie położyć!). Trudno jest jednak komuś poradzić w stylu: proszę zjeść na śniadanie trochę selenu z magnezem, a potem przekąsić argininę, zagryzając ją cynkiem i popić beta-karotenem.
Blog z pogranicza psychologii i seksuologii pisany przez psychologa z Bydgoszczy.
sobota, 28 listopada 2015
sobota, 14 listopada 2015
Z serii: razem, ale jak?
Byłam świadkiem kłótni na parkingu przed Tesco. Para wróciła z zakupami do samochodu i okazało się, że samochód stał otwarty. Mężczyzna zwrócił się do kobiety władającej kluczykami i pilotem w następujących słowach: "Cud, że go nie rąbnęli. Czemu Ty jesteś taka nieuważna?". Kobieta usiłowała tłumaczyć, że zadzwonił telefon gdy odchodzili od auta i przecież można się zagapić, ale mężczyzna nie słuchał i tokował wytrwale na temat jej nieuważności.
Pomyślałam sobie, że jednym z wrogów związku jest podstawowy błąd atrybucji. Teraz będzie mini-wykład: atrybucja to wyjaśnianie przyczyn swojego lub cudzego zachowania. Podstawowy błąd atrybucji polega na tym, że mamy tendencję do wyjaśniania cudzego zachowania w odniesieniu do przyczyn wewnętrznych i stałych. Swoje zachowanie za to często wyjaśniamy przyczynami zewnętrznymi. Przykład 1: ktoś spadł ze schodów, bo jest łamagą. Ja spadłam, bo ktoś wylał wodę na stopnie. Przykład 2: ktoś nie zamknął auta, bo jest nieuważny. Ja nie zamknęłam auta, bo zadzwonił telefon. Przykład 3: ktoś na mnie krzyczy, bo jest wredny. Ja na kogoś krzyczę, bo mnie ktoś zdenerwował.
Pomyślałam sobie, że jednym z wrogów związku jest podstawowy błąd atrybucji. Teraz będzie mini-wykład: atrybucja to wyjaśnianie przyczyn swojego lub cudzego zachowania. Podstawowy błąd atrybucji polega na tym, że mamy tendencję do wyjaśniania cudzego zachowania w odniesieniu do przyczyn wewnętrznych i stałych. Swoje zachowanie za to często wyjaśniamy przyczynami zewnętrznymi. Przykład 1: ktoś spadł ze schodów, bo jest łamagą. Ja spadłam, bo ktoś wylał wodę na stopnie. Przykład 2: ktoś nie zamknął auta, bo jest nieuważny. Ja nie zamknęłam auta, bo zadzwonił telefon. Przykład 3: ktoś na mnie krzyczy, bo jest wredny. Ja na kogoś krzyczę, bo mnie ktoś zdenerwował.
Subskrybuj:
Posty (Atom)